Obecny czas to Czw 10:31, 02 Sty 2025 |
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Danera only danera Strona Główna
»
Newsy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Zdjęcia
----------------
Zdjecia gildi
Filmy
----------------
Filmiki z questow
Newsy gildi
----------------
Newsy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pon 12:08, 11 Cze 2018
Temat postu:
Zamknela okno i na palcach wymknela sie z sypialni. Byla sobota. Tego ranka mieli rozgoscic sie w wynajetym domu w St John's Wood, aby Pascal na dlugo przed polnoca zdazyl ustawic swoj sprzet. Gini poszla do kuchni, nalala sobie kawy i zaczela analizowac ustalony plan. Zastanawiala sie takze, czy starczy jej odwagi, zeby wytlumaczyc Pascalowi, ze sen nie wplynal na jej opinie. Nadal wierzyla Hawthor-ne'owi, dokladnie tak samo jak minionego wieczoru.Tuz przed dziewiata cicho zamknela za soba drzwi domu i waska drozka wspiela sie na szczyt Holly Hill, a stamtad po stromych kamiennych stopniach zeszla ku High Street. W kiosku kupila dziesiec, najwazniejszych brytyjskich dziennikow, i zawrocila w kierunku domu.
Chciala przejrzec gazety, zanim rozpocznie dzien z Pascalem i na szczycie wzgorza, tuz nad starym cmentarzem Hampstead, znalazla idealne miejsce. Stal tutaj maly bialy kosciol, ktorego osiemnastowieczna nawa byla ciepla i jasna. Przed figura Najswietszej Marii Panny plonely swiece. W kosciele nie bylo zywego ducha. Gini poszla do bocznej kaplicy, usiadla w lawce i zajela sie lektura.
Wzmianke o smierci Jamesa McMullena znalazla tylko w "Daily Mail", na piatej stronie. Notatka zawierala troche wiecej informacji niz szczatkowy opis w "Standard", lecz tak czy inaczej, nic nie wskazywalo, aby wypadek wzbudzil zainteresowanie dziennikarzy. Smierc McMullena wydawala sie zupelnie anonimowa.
Cialo, ktore zidentyfikowano jako McMullena, znaleziono na torach trasy Oksford-Londyn, pietnascie kilometrow na wschod od Oksfordu. Zmasakrowane zwloki zauwazyl w piatek rano mezczyzna, ktory wyszedl na spacer z psem. Policja rozpoczela sledztwo, majace ustalic, czy bylo to samobojstwo, czy wypadek. Poinformowano rodzine McMullena. Na koncu notatki zamieszczono kilka zdan o ojcu zmarlego, znanym historyku sztuki, oraz jego siostrze, ktora kilka lat wczesniej wystepowala w popularnym serialu telewizyjnym.
Gini zlozyla gazete. Wypadek? Samobojstwo? McMullen zginal w dziesiec godzin po spotkaniu z nia i Pascalem. Czy wtedy sprawial wrazenie czlowieka, ktory zamierza sie zabic? Nie.
Siedziala dluga chwile, wpatrzona w swiece, migo
aaa4
Wysłany: Czw 13:16, 17 Maj 2018
Temat postu: se
bardzo dziwnym stanie, zdesperowany, pelen napiecia. Nie wiem dlaczego. Chyba pragnalem, zebys dowiedziala sie, kim i czym jestem. Chcialem, zeby ktos o tym wiedzial... - Usmiechnal sie lekko. - Wszystkiemu winne to katolickie wychowanie, rozumiesz? Dlugo nie bylem u spowiedzi, nie moge przyjac komunii, moze wlasnie to mnie dreczylo...Przerwal. Gini milczala. Za nimi rozlegly sie trzaski krotkofalowki.
Na drzewie z lewej strony zaczal spiewac jakis ptak, lecz zaraz odlecial. Z bardzo daleka, ze swiata niemajacego nic wspolnego z ich rozmowa, dobiegl krotki krzyk.
-Twoja nieobecnosc obudzila we mnie gniew i paniczne przerazenie - ciagnal Hawthorne. - Musialem dostac sie do twojego mieszkania. Nie bylo to trudne, zamki w drzwiach mogloby otworzyc manicure studio pantera dziecko. Kiedy wszedlem, zapragnalem cie. Zaczalem cie szukac. Dotykalem twoich ubran, poscieli, czulem zapach skory i wlosow. Przejrzalem szuflady biurka, twoje dokumenty. Przyszlo mi do glowy, ze moze znajde cie w jakims liscie albo notatniku. Potem zobaczylem te kajdanki, ponczochy i pantofel, i nie moglem zrozumiec, skad sie u ciebie wziely. Nie mialem pojecia, ze ktos ci je przyslal, ale natychmiast skojarzyly mi sie z moja zona, z rzeczami, ktore czasami z nia robilem, z nia i z innymi kobietami. Podniecilo mnie to, chociaz trudno nazwac ten stan podnieceniem. Czuje sie wtedy tak, jakbym wpadl do czarnej dziury. Pragnalem cie. Jakas czesc mojego umyslu pragnela cie takiej, jaka naprawde jestes, inna natomiast wyobrazala sobie ciebie w ponczochach i kajdankach, zwlaszcza w kajdankach... Tylko wtedy bylas jak wszystkie inne kobiety i moglem zmusic cie, zebys robila to, co chce... Nie potrafie tego wytlumaczyc... Czasami cos kaze mi sie dowiedziec, co jest we mnie najgorsze... Niekiedy panuje nad tym, kiedy indziej nie. Tego dnia nie umialem sobie z tym poradzic. Gdybys wtedy weszla, zmusilbym cie, zebys zalozyla te rzeczy i wszystko mogloby sie zdarzyc. Moze zabilbym cie, a moze siebie, nie wiem. Ale ty nie wrocilas, tylko twoj kot siedzial na podlodze i nie spuszczal ze mnie wzroku. Mialem w rekach ponczoche, wiec go zabilem. Potem odlozylem wszystko na miejsce, pozbylem sie bolu i rozpaczy, i wyszedlem...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Theme created OMI of
Kyomii Designs
for
BRIX-CENTRAL.tk
.
Regulamin